Dwaj dotychczasowi burmistrzowie nie „złożą się” na pensję trzeciego

wpis w: Uncategorized | 0

Bardzo zabawne… Zabawna też próba propozycji dla KJK i BB „składki” na nowego kolegę… Dobrze w Łowiczu nie jest, ale przynajmniej wesoło. Muszę zobaczyć miny burmistrzów, gdy radny Trzoska to zaproponował… Pewnie są bezcenne. Aż relację z sesji na youtube obejrzę… To jakby wynaleźć „grabie, które grabią od siebie”, albo zobaczyć kurczaka z zębami. Niestety: makaron można ciągnąć, ale nie da się go pchać. No i PiS w mieście, dzięki koalicji KJK z resztą, jak to teraz mówią, jest w tzw. „głębokim narożniku”, czyli inaczej w „czarnej dziurze”. Nie ma się co odwoływać do „szlachetności” zwycięzców, bo i bez tego ugrupowania mają oni w radzie miejskiej większość. Mogą sobie radni PiS teraz „działać”, jak i kiedy chcą. Tym gorzej dla Łowicza. Bo pisowski powiat „odda” miastu  za to, co większość robi z mniejszością radnych pisowskich. I współpraca, o której tyle mówiono podczas wyborów, „poszła właśnie się gonić”. No bo PiS nie zapomina, jeśli oczywiście może i mu się opłaca, nie zapomnieć… Tylko wyborcy „zapominają i wybaczają” – ci z Łowicza szczególnie. Wybaczą też chyba „trochę dodatkowych” kosztów, bo jeśli nowy wiceburmistrz „stabilizuje” miejski układ, to wart jest tych kilkunastu tysięcy zł miesięcznie, które kosztuje miasto (nie, nie zarabia, a kosztuje – zresztą od nowego roku podobno). Jakość musi kosztować.

Nie wiem, czy czytelnicy jeszcze pamiętają, że mieliśmy kiedyś w Łowiczu 2 zastępców burmistrza. Tak było za drugiej kadencji niezapomnianej pamięci burmistrza Budzałka. Ale „nowy” wtedy burmistrz Kaliński, „zrezygnował” z 2-giego zastępcy,. Uzasadnił w ten sposób wyższą pensję do której aspirował – bo przecież dłużej i więcej miał pracować i to bez jednego z zastępców! Może teraz obniży własne pobory, bo będzie miał 2 zastępców? Nieeee. Żartowałem…

B. Bończak jest żywym dowodem, że Łowicz żadnego zastępcy burmistrza nie potrzebuje. To KJK ma w nim towarzysza spacerów. Ot, zastępca „do towarzystwa”. Jeśli przez 12 lat burmistrz KJK dawał radę ze „wsparciem” B.Bończaka, to mógłby się obyć bez  niego przez kolejne. Po co mu zatem M. Siewiera? Może go on tym kartoflanym medalem „ujął” na debacie kandydatów na burmistrza w Hotelu Eco? Nie dowiemy się pewnie nigdy. Zresztą, wyjaśnienie może być banalne, a kartoflany medal tak inspirujący i wieloznaczny…, bo okazało się, że panowie postanowili wspólnie zrobić „dla Łowicza wszystko”. Bo przecież idzie o „Prawdziwą zmianę”.

 

Dwaj dotychczasowi burmistrzowie nie „złożą się” na pensję trzeciego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *