Mówią, że „wybory są świętem demokracji“. Spodziewam się, że wielu Łowiczan tak nie uważa. To wynika z rozmów, które dość intensywnie prowadzę… Jakie to „święto”? Dla jednych to raczej kłopot, bo są aktualnie przy władzy i pytać wyborców o kolejną kadencję nie jest im wygodne (może się ktoś zapytać o obietnice wyborcze, popełnione błędy itp.). Inni uważają, że „to marnowanie pieniędzy”: przecież organizacja komisji wyborczych, diety, liczenie głosów, reklamy wyborcze… wszystko to kosztuje, a przecież te „zaoszczędzone” pieniądze można wydać lepiej… Pomysłów na nie brak: od „najbardziej wzruszających” po najbardziej przyziemne „chodnik by naprawili…”.

A może zamiast kiełbasek wyborczych zaproponować pomidory?

Krytycy wyborów narzekają też na liczbę kandydatów (których zwykle jest ich  „zbyt wielu” i nie „mogą się dogadać”), gorszą się „brakiem kompetencji” kandydatów, ich wyglądem ( „bo pyszny lub bucowaty…”), uśmiechem („że przyklejony”), ich majątkiem (że „za bogaty albo za biedny i idzie się nachapać”) itd. Toczą się dyskusje przy rodzinnych stołach o tym, że ten-czy-inny to „nic nie umie”, że „na dzień dobry nie odpowiada”, że „jego ojciec lub matka” to… . Zatem, nim się wybory rozpoczną, już mamy ich dosyć.

Cóż, nasze doświadczenie wykazuje, że naprawdę można zagłosować na człowieka niegodnego zaufania. Nie można tego wykluczyć… Można się pomylić. Wybory są jednak od tego, by własny głos oddać na kogoś, kto naszego zaufania nie zawiódł, kto dotrzymał zobowiązań…  Errare humanum est (łac. błądzenie jest rzeczą ludzką) – mówi łacińska sentencja. Ale jeśli ktoś źle zaadresował swoje zaufanie, w wyborach może powiedzieć: to był błąd, chciałbym, żeby sprawy poszły inaczej… I głosuje inaczej, na kogoś innego, na inny pomysł lub program. I właśnie o to chodzi w wyborach. Żeby nowa kadencja była choć troszkę lepsza niż ta obecna…

Dlatego zapraszam do wyborów. Im więcej chętnych do kandydowania, tym lepiej… Większa szansa na oceny ich programów, poglądów. Na wyborach nie zależy obecnym decydentom. Ale my, obywatele powinniśmy zapytać o to, co im się udało lub nie. Za to płacimy… Dlatego dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się wystartować w wyborach w Łowiczu. WSZYSTKIM życzę powodzenia. Dla dobra Łowicza.