-I niech Pan sobie wyobrazi, że rdza też bierze rowery kupione w projekcie współfinansowanym przez samą Unię Europejską… Może to tylko w Łowiczu, Miejski Park (Błonie) sam się nie sprząta, choć przecież i za euro był wybudowany, nie jest „wodno-odporny” (powódź mu się przydarza), a w tych urządzeniach do zabaw na placu dla dzieci to „podłoga sama złazi” oraz wszy można złapać. No samo się nie dezynfekują… A w Łodzi, to rowery miejskie na zimę sprzątają. Nasze miały być „wyjątkowe”. I co, są? Proszę nie martwić. Na serwis każdego z nich (na czas trwania projektu czyli 5 lat, to trzeba będzie robić…) przeznaczono po 3 300 zł/sztuka. W razie czego, kierowniki się wymieni. I to my po te 300 tys. zł/rocznie z budżetu miejskiego „zapewnimy” (wybrano oczywiście ofertę „najtańszą”). To dla nas obywatele ratusz się stara i w nim 3 mózgi. Brawo wy i brawo my, bo stać nas na takie rzeczy.
PS. W dyskusji pod artykułem, ktoś wyjaśniał „słabą jakość” rowerów i ceną, którą zaproponował wykonawca, „nalotem” na niklowanej ramie itp. itd. Jakoś nikt nie wspomniał, że może jakieś zadaszenie, albo zimowe przechowanie rowerów by pomogło. No bo korozja występuje także w krajach Unii Europejskiej.
Dodaj komentarz