Dziwna aktywność… Jaką sprawność pokazuje burmistrz miasta, który serwuje kawę, częstuje jabłkami, dyryguje chórem dziecięcym albo miesza w garnku z zupą? Kampania rządzi się swoimi prawami. Ale nie jest to najwyższa jakość debaty publicznej, jeśli odwołujemy się do takich chwytów. A może lepiej rozwinąć miasto i dać ludziom zarobić, żeby sami sobie kupili zupę, kawę lub kilogram jabłek? Jeśli to jest program wyborczy przyszłego burmistrza, który zajmie się Łowiczem przez koleje 5 lat, to „szału nie ma”, jak mawiają młodzi. Nieustannie zachęcam do obecności na wyborach. A kandydatów na burmistrza (łącznie z tym obecnie udającym, że zarządza Łowiczem) zachęcam do okazywania szacunku obywatelom i wyborcom. Ale oni wiedzą lepiej i są pewni swego… Że wygrają. Pycha kroczy przed upadkiem… Warto o tym pomyśleć.
Dodaj komentarz