Polowania na dziki w okolicach Łowicza

wpis w: Uncategorized | 0

Pewnie bym nie zwrócił uwagi na tekst, gdyby nie komentarz jednego z internautów… Po prostu zacytuję. Zginęły przynajmniej jako wolne dziki, a nie tuczone na jakiejś fermie tygodniami. Podpisane: dzikus. Jest duch w narodzie! Tylko, czy przypadkiem on nie tak „na poważnie”? Jak do „opinii społecznej” dotrze, że w Polsce „bije się” (no dobra, bo mnie ktoś oskarży, że relacjonuję nieobiektywnie zjawisko, to powiem: szlachtuje, morduje, zarzyna, eksterminuje…, co jest oczywiście straszne) 20 mln sztuk świń rocznie, to się podniesie w niebo klangor… Cóż, trzeba się będzie przestawić na soczewicę i jaja. Oczywiście od szczęśliwych kur. Tylko jak te „wolne”, „dumne” i „szczęśliwe” kury rozpoznać? I gdzie one występują…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *