Nie uważam, że burmistrz Łowicza zarabia za dużo. Uważam tylko, że za mało za swoją pensję robi. Odnieść można wrażenie, że pensja jest za wygrane wybory, a nie za decyzje w roli gospodarza miasta. Jeśli nasze sprawy byłyby dobrze obsłużone, włodarzowi należy się większa pensja. Kłopot w tym, żeby burmistrz „był dobry”, a nie tyko „był”. Dlaczego? Bo jeśli jest kiepski, to jego błędy i zaniedbania kosztują krocie! Opłacając wywóz śmieci, proszę o tym pomyśleć. Tak, jak myślą właściciele sklepów przy ul. Zduńskiej, gdy służby miejskie „powoli” i dostojnie, a nawet artystycznie naprawiają drogę po wodociągowej awarii. Im się nie spieszy… , kogo obchodzi, że handlowcy tracą.

Ech te wskaźniki! Jak je poprawić?

 

A może drodzy Czytelnicy Was to nie dotyczy? Na każdego przyjdzie kolej! Przed władzą nie uciekniesz: najczęściej nie ma jej tam, gdzie jest potrzebna, a pcha się tam, gdzie jej nikt nie chce. Nie uciekniesz przed swoim burmistrzem obywatelu Łowicza!

Może w ramach akcji edukacyjnej, niech każdy się dowie,  ile kosztują Łowicz, nasi burmistrzowie (tak się zrymowało…). Niby wiemy, bo i red. Wal napisał, i inni dziennikarze też. Lubimy wiedzieć takie rzeczy. Coroczne deklaracje radnych i urzędników cieszą się wielką poczytnością… Dlaczego prywatny organ prasowy miałby nam tej przyjemności odmówić, skoro za gazetę płacimy?

 

Choć gentelmani o pieniądzach nie rozmawiają, to kolejny burmistrz miasta przecież kosztować musi. Proza życia… – niestety pieniądze są ważne. To ile może M. Siewiera miesięcznie wziąć? Niby 3-ci w kolejce, ale równy temu drugiemu, bo też wiceburmistrz. Nie o nim chcę pisać. Poczekam „aż coś pokaże”. Są jednak ci, którzy od lat „pokazują”. Nasz pieszczoch BB zarabia brutto 10.440 zł, do ręki bierze 7.341, ale „kosztuje” z pochodnymi  12.578,11 zł miesięcznie. A jakby się jakaś premia trafiła, trzynastka, jubileuszówka, nagroda, zwrot… to przecież też mu się należy! Podobno tylko „ryby w Bzurze nie biorą”. A jak należy się, to się należy i już… Za 2 zastępców pana KJK, Łowicz zapłaci miesięcznie 25 tys. zł! Tak co miesiąc, przez następnych 5 lat. A Łowicz, to my – zwłaszcza, gdy o pieniądzach rozmawiamy.

Niech to wybrzmi, żeby nikt nie mówił, że nie wie… Burmistrz Bończak, towarzysz peregrynacji (inaczej spacerów lub przechadzek) pana burmistrza Krzysztofa Jana Kalińskiego, pobiera taką „solidną” pensję od 12 lat, co łącznie nas kosztowało ok. 1 mln 800 tys. zł. No, no… I teraz kolejnych 60 miesięcy „pracy” w ratuszu! Jest motywacja, żeby krzyknąć: Brawo Krzysieeeek!  A tak w Hotelu Eco na debacie kandydatów darł się ww. z całych sił! Takiego mieć „psora”, to rozumiem! BB nie jest tylko kolegą KJK – jest naszą wspólną, miejską „inwestycją” w rozwój!

A teraz pensja głównego włodarza… Za usługi/służbę/poświęcenie i wysiłek KJK, dobrzy mieszkańcy Łowicza płacą brutto 12.309 zł miesięcznie. Zatem „do ręki” bierze on:  8 643,50, a kosztuje (nas – jego pracodawców) marne: 14 829,89 zł miesięcznie. Dalej ćwiczenia własne… Ile się uzbierało po 12 latach? Ile tego będzie po kolejnych 60-ciu miesięcach (jeśli ww. dotrwa do końca kadencji oczywiście)? Zostawiam Państwa z kalkulatorem. Policzcie, żeby wiedzieć. Nie powinno być z tym problemów. Rachunkowo prosta rzecz, emocjonalnie trudniejsza.

Proszę o tym pomyśleć. Mamy to co mamy, a kosztuje to, ile kosztuje. To tylko pieniądze…, ale monitorować je trzeba! Czy realizację aspiracji, by Łowicz był czymś więcej niż jest, nie należy kierować do naszych burmistrzów? Czy źle ich wynagradzamy?

 

PS 1. Nie było jeszcze o kosztownych błędach… No, sama spółka śmieciowa to podobno 1 mln 200 tys. zł „w dym”. Kaliska to wydatek 4 mln 200 tys. zł (od 4 lat stoi, a samych podatków nie wpłynęło w tym czasie za ponad 300 tys. zł + koszt kredytu bodaj od 2014, bo na kredyt kupiliśmy „tę skorupę”). Jednostka to „oszczędność” 5 mln, bo tyle chciała Agencja Mienia Wojskowego (ale burmistrz nie chciał), a nowy, prywatny właściciel w kilka miesięcy sprzedał tam nieruchomości za 17 mln zł (zapłacił ponad 7 mln zł, a i tak się mu opłaciło). A za ile milionów zł terenów tam jeszcze pozostało? Tak się robi interesy w Łowiczu! Szkoda, że to nie nasze, miejskie interesy… A modernizacja oczyszczalni ścieków? A „wodny orlik” – tj. plac zabaw w Parku Błonie? A hala widowiskowa za 10,5 mln, do której UE ma dopłacić 3,25 mln, zł, co wg „rachmistrzów z ratusza” stanowi 75% kosztów inwestycji (!). Dziwne, ale kalkulator pokazuje co innego. A inne kosztowne „sny o potędze”? Czyż na tym tle, uposażenia trójki burmistrzów to nie są „jakieś marne grosze”, niewarte uwagi?

PS 2. Po co w ogóle o tym pisać? Pewnie „z nienawiści i zazdrości…” – powiedzą zwolennicy hasła „Dla Łowicza wszystko!”. Albo z „niepogodzenia się”, po przegranych wyborach. Trochę tak, ale też i z obowiązku. Kto inny to robi? Na śledczych dziennikarzy to się chyba w Łowiczu nie doczekamy. Choć, kto to może wiedzieć na pewno?

 

 

Por.

-Burmistrz Łowicza powołał drugiego zastępcę. Zostanie nim radny miejski Mariusz Siewiera.  http://lowicz.naszemiasto.pl/artykul/burmistrz-lowicza-powolal-drugiego-zastepce-zostanie-nim,

-Nowy taryfikator wynagrodzeń. Jaką pensję otrzyma w lipcu burmistrz Łowicza? https://lowicz24.eu/artykul/nowy-taryfikator-wynagrodzen/480912