Kandydaci dziękują. Ja też podziękowałem. Kandydaci gratulują innym kandydatom. Ja mało gratulowałem, uważam, że nie ma czego. Kandydaci wracają do starych obowiązków, zajmują się własnym sprawami. Ja mam własne sprawy, ale z Łowicza nie zniknę. Będziecie mnie Państwo spotykać na targowisku, ulicach, sklepach… Zostaję w Łowiczu. Sprawy, o których mówiłem podczas kampanii nie są załatwione. Wnioski nie przebiły się do opinii publicznej. Każdy myślący człowiek wie, dlaczego tak się stało. Ci, których zadaniem jest informowanie obywateli o tym, co robi władza samorządowa, nie spełniają swojego zadania. Szkoda. Bez tej ochrony nie byłyby możliwe 12-letnie, kiepskie rządy obecnych decydentów. „Był pan nazbyt łaskaw panie redaktorze” – chciałoby się powiedzieć.

Łowicz, miasto w trakcie rewitalizacji

Zapraszam do tworzenia Forum Obywatelskiej Aktywności – tym zajmę się w najbliższych tygodniach. Żeby spraw dopilnować, o sprawach pamiętać i mówić… Będziemy działać w internecie, powstanie stowarzyszenie, które pomoże nam naszą aktywność finansować i organizować. Jeśli nasze cele przekonają, zapraszamy do udziału w projekcie. Szczegóły wkrótce.

Dlaczego to robimy? Żeby za jakiś czas, ktoś jeszcze pamiętał, że teren jednostki „diabli wzięli” z powodu decyzji burmistrza Kalińskiego. Za to ceny nieruchomości trzymają się wysoko. Zamiast terenów inwestycyjnych i mieszkaniowych, mamy  „handlowy zakątek” z foodtrackami na miarę „naszych potrzeb”. Trzeba przypomnieć, że nikt nie odpowiedział za zalany park, zatapianą ulicę i rozbebeszone place zabaw… Że można kupić Hotel Zacisze i przez 4 lata „myśleć”, co z nim zrobić. Że płacimy za śmieci tyle ile płacimy, bo pan burmistrz się pogniewał na spółkę w Piaskach Bankowych. Że rola MAO, przyjęta przez burmistrza w modernizacji oczyszczalni ścieków, to nie jakaś „normalna rzecz”, a nieudolność i partactwo. Jak można było bez doświadczenia, podjąć się tego zadania? Pycha i głupota. Że wreszcie „drobiazgi” typu: parking przy Koziej, przegapienie czasu na tunel w ul. Mostowej, bałagan na drogach, brud, kiepska infrastruktura miejska, rozlatujący się most, moc wobec jednych, a służalcze oddanie wobec innych, „położona” rewitalizacja, pensje radnych zamiast diet zwracających „utracone przychody”, brak strategii, dokumentów planistycznych, niezdolność do partnerstwa itp. itd.,  to sprawy poważne. Dalej, że MASPEX i TiRy w mieście, porzucenie planów budowy obwodnic itp. itd. – zdecydują o naszej przyszłości. Że za burmistrza Kalińskiego i jego zastępcę płacimy od 144 miesięcy ponad 10 tys. zł/miesięcznie „od łebka”, a jeśli znowu KJK wygra, to będzie tak „konsumował miasto” przez następnych 60 miesięcy.  Są wyborcy, które to kwitują głosem, żeby „dalej tak było”. Ale ja do tych wyborców nie należę. W wyborach udało się „bagno nieudolności” przykryć „malowaniem pasiaków”, wygłupami na plaży miejskiej, cukierkami, zupkami rozdawanymi na targowisku miejskim „na miarę XXI wieku”. Nie mam wątpliwości, że opisane decyzje, to osobiste błędy znanego z imienia i nazwiska decydenta, któremu obywatele powierzyli Łowicz na 12 lat (3 kadencje). I mogą tę „passę” jeszcze przedłużyć. Niech Państwo tego nie robią!

Po drugiej stronie nieznany kandydat na burmistrza. Nie dał się poznać jako szczególnie aktywny i krytyczny radny. Mało o nim wiem. Ludzie gadają to, albo tamto. Jednak jego „domniemane” cechy mają się nijak do cech burmistrza KJK, który prowadził Łowicz „na mielizny stagnacji i bylejakości”. A jakim burmistrzem będzie J. Wolski, jeśli wygra?  Wiem tylko, jak rządził Łowiczem obecny burmistrz.

Mając powyższe na uwadze, będę głosował na nowe. Jakie to „nowe” będzie? Nie wiem. Po kilku miesiącach się przekonamy. Przyglądałem się „staremu” dość długo i niczego dobrego po tej ekipie się nie spodziewam. Łowicz potrzebuje zmiany.