Odnieść można wrażenie, że burmistrz Łowicza na początku kampanii wyborczej nie tylko podtrzymał decyzję o kandydowaniu, ale również utracił pamięć i resztki przyzwoitości. Teraz może powtarzać jak bohaterowie sejmowych przesłuchań: nie pamiętam, nie wiem, nie zrozumiałem pytania… Za cyniczne uznaję natomiast, wykorzystywanie własnych podwładnych do „robienia wyborów”. 

Jeśli pełnomocnikiem listy z której KJ Kaliński ma startować jest K. Cipiński, pracownik Łowickiego Ośrodka Kultury, to stan ten określam jako sprytny i cyniczny zarazem. Teraz staje się jasna aktywność ww. persony: radnego, „społecznika”, zwolennika-picia-na-Błoniach, ojca chrzestnego pasiastych schodów, malowania skrzynek na pikniki dla seniorów i wodnych placów zabaw… Może coś mu dodałem, albo coś ująłem. Jednak nie winię tego młodzieńca, bo patronem „zjawiska” jest starszy wiekiem i pedagogicznym stażem burmistrz.

Skoro „sztab” burmistrza pozwala pytać swego lidera (słynne angielskie: Pytania i Odpowiedzi, w skrócie: Q&A) na fb, to mam kilka propozycji. Na rozgrzewkę trochę prostych rachunków.

-Ile Łowicz stracił przy okazji „przegapienia” zakupu terenu jednostki wojskowej od Agencji Mienia Wojskowego? Ludzie mówią, że „poszła” za 5,2 mln zł, a nowy właściciel wnet sprzedał nieruchomości za 17 mln i jeszcze sporo terenu mu zostało. Różnica to Aquapark o którym w Łowiczu wielu marzy. Właśnie „poszedł się gonić” jak mówią młodzi.

-Ile podatku od nieruchomości (przy obowiązujących stawkach) nie wpłynęło do budżetu od chwili zakupu przez miasto Hotelu Zacisze przy Kaliskiej (4 lata temu, cena: 4,2 mln zł), jeśli jest tam 4,5 tys. mkw powierzchni. Podobno burmistrz już pytał radnych o pomysły na jego przeznaczenie… Nie za późno trochę, żeby się nad tym zastanawiać? Pytanie dodatkowe: Ile by kosztował kredyt na 4,5 mln zł zaciągnięty na 4 lata (na pomoc panie skarbniku!).

-Modernizacja i rozbudowa łowickiej oczyszczalnia ścieków miała kosztować 75 mln zł. Ile drożej zapłaci Łowicz, kiedy „ten następny w kolejce wykonawca” (jeśli będzie chciał) zbuduje instalację za 94 mln zł? Pójdziemy do sądu za 7,5 mln zł wadium – a sądy, jak to sądy… Nie dowiemy się nigdy, co by było z kontraktem, gdyby roli MAO* nie przejął  burmistrz. Okazało się, że burmistrz Łowicza za „MAO-wie” aby poradzić sobie z niesfornym wykonawcą .

Ciąg dalszy nastąpi (niestety)

 

* MAO to (ang. Measure Authorising Officer) urzędnik odpowiedzialny za kontakt z wykonawcami w szczególnie dużych i skomplikowanych projektach (częsty wymóg ministerstw współfinansujących dany rodzaj inwestycji).